Profesjonalistka
Do naszego zespołu IT Maria dołączyła w wyniku programu „Dobry Tester”. Było to kilkudniowe szkolenie połączone z egzaminem, zadaniami praktycznymi i rozmowami rekrutacyjnymi. Z kilkunastu uczestników programu propozycję zatrudnienia otrzymało wówczas pięć osób – wśród nich Maria, od początku przydzielona do testów oprogramowania wytwarzanego dla Działu Logistyki. Praca, którą wykonuje, wymaga spostrzegawczości, dokładności i cierpliwości, a także szczypty pomysłowości i kompetencji miękkich. Maria nie narzeka na nudę, bowiem StoreApp – aktualnie testowana przez nią aplikacja – jest cały czas rozwijana o nowe moduły i funkcjonalności. Na brak zajęć nie narzeka także po pracy.
Pasjonatka
W nastoletnim wieku Maria zaczęła rozwijać różne zainteresowania. Jednym z nich była gra na bębnie djembe w grupie, z którą miała okazję kilkakrotnie zagrać dla publiczności. Uczęszczała również na zajęcia plastyczne, dzięki którym wzięła udział w warsztatach na łódzkiej ASP, zwieńczonych wystawą prac.
Wtedy także zdobyła pierwsze doświadczenie w artystycznym malowaniu twarzy i ciała, czyli face- i bodypaintingu. Ta pasja towarzyszy Marysi do dziś i umożliwiła jej wzięcie udziału w ogólnopolskim zlocie pasjonatów, w mistrzostwach w facepaintingu czy szkoleniach u zagranicznych profesjonalistów. Maria miała okazję malować farbami aktywnymi w świetle ultrafioletowym, tworzyć malunki na brzuchach do pamiątkowych sesji ciążowych, a nawet charakteryzacje youtuberów w klimacie Halloween. Przez lata Maria pomalowała tysiące dzieci i dorosłych, spełniając ich marzenia dotyczące wzorów, które najpierw widzieli oczami wyobraźni, a później na własnej skórze.
Drugą pasją, którą Marysia nadal rozwija już od 2009 roku, jest taniec z rekwizytami, najczęściej płonącymi lub świecącymi, spopularyzowany szczególnie w formie fireshow. Wiodącym rekwizytem Marii są tzw. poi, zwykle w postaci kul ognia na łańcuchach, długich wstążek lub świateł na sznurkach. Występuje także z innego rodzaju tajemniczo brzmiącym sprzętem, np. wachlarzami, double-staffami, palmtorchami, swingami, parzydełkiem, linami całopalnymi, isis wings, 8-ringami oraz… efektami pirotechnicznymi, czyli uwielbianymi przez publiczność iskrami wirującymi wokół tancerza! To jednak nie koniec, ponieważ Maria chciałaby poszerzyć swoje umiejętności m.in. o triki z użyciem hula-hoop, dragon-staffa i levisticka. W pokazach najważniejsza jest dla niej przemyślana koncepcja, odzwierciedlanie akcentów w muzyce ruchami ciała i rekwizytów oraz zapewnianie widzom emocji. Dotychczas ma za sobą kilkaset pokazów w całej Polsce i za granicą, a także przed 3-milionową publicznością stacji telewizyjnej. Pasja ta pozwoliła Marysi także na współorganizowanie i prowadzenie kilku edycji ogólnopolskiego festiwalu ognia przyciągającego tysiące widzów oraz poznanie innych „zajaranych” tematem osób :) Choć czasami zdarzają się poparzenia skóry czy przypalenie włosów – na szczęście własnych, nie publiczności :) - to nie zniechęca Marii do podtrzymywania ognia rozpalającego jej pasję od kilkunastu lat!
Poza wspomnianymi pasjami, na co dzień Marysia czerpie przyjemność z różnych zajęć – tańca (zwłaszcza salsy solo), udziału w zawodach biegowych czy nauki hiszpańskiego. Gdy zwalnia tempo, lubi zanurzyć się w książkach, planszówkach i rozwiązywaniu łamigłówek, a także zachwycać się pięknem natury podczas niespiesznych spacerów. Jej kalendarz wypełniają wydarzenia, w których chętnie bierze udział: koncerty, impro jamy, stand-upy, wystawy, tematyczne warsztaty, pubquizy i wszelkiego rodzaju występy artystyczne.
W tym roku Maria postanowiła dać szansę przeciwstawnemu do ognia żywiołowi. To za sprawą udziału w Intro nurkowym w ramach firmowego programu rozwoju pasji „Pozytywnie Zakręceni”. Marysia miała okazję wziąć swój pierwszy podwodny oddech - choć na bezpiecznej głębokości, to od razu w najgłębszym basenie Europy – Deepspot. Największe wrażenie zrobiło na niej wpłynięcie do ciemnej jaskini na głębokości 10 metrów oraz możliwość wykonania backflipa niczym w stanie nieważkości. Już zadeklarowała, że to z pewnością nie koniec odkrywania podwodnego świata, który zachwycił ją od pierwszego spotkania.