Karolina Krzemińska – w Rossmanie pracuje od 2015 roku – obecnie od ponad już 7 lat jest Asystentem Klienta Drogerii. Do Rossmanna trafiła z polecenia koleżanki, która kiedyś pracowała w drogerii. Już po tygodniu od wysłania CV otrzymała  telefon z zaproszeniem na rozmowę, a tego samego dnia, kilka godzin po spotkaniu otrzymała informację, że została zatrudniona. Po wielu latach pracy nadal cieszy się z podjętej wtedy decyzji. Przez 8 lat pracowała w dwóch różnych drogeriach w Wieliczce. Karolina przyznaje, że pracuje ze świetnymi ludźmi. Jako asystentka prowadzi zmianę, zajmuje się otwarciem i zamknięciem drogerii oraz zarządza pracą zespołu z danej zmiany. Wcześniej pracowała w dwóch innych branżach, ale to właśnie decyzja o podjęciu pracy w branży kosmetycznej była strzałem w dziesiątkę.
Czas wolny bez reszty pochłania jej górska pasja.
Pierwszy raz, kiedy była jeszcze kilkuletnim dzieckiem w góry zabrał ją jej tata. Była to wyprawa nad Morskie Oko. Bakcyla załapała od razu. Z nad Morskiego Oka wyciągnęła tatę jeszcze nad Czarny Staw, mimo, że mama z bratem nie chcieli już kontynuować wędrówki oni poszli dalej. Można więc śmiało powiedzieć, że miłość do gór trwa od dziecka.
Będąc nastolatką podjęła naukę w liceum w klasie o profilu ekologiczno – turystycznym. Tam za sprawą nauczycielek od geografii i biologii poznała wszystkie pasma polskich gór, nie tylko w teorii, ale dzięki licznym wyjazdom miała okazję kontynuować swoją zajawkę na góry  także w praktyce. Zwiedziła bardzo dokładnie: Beskidy, Sudety, Tatry oraz Bieszczady. Po skończeniu liceum kontynuowała górską pasję. Sama organizowała wypady w góry zgłębiając ich magię.  Po rozpoczęciu pracy w Rossmannie, poznała ludzi, którzy mieli takie samo hobby jak ona. Zaczęli organizować wspólnie wyjazdy. Wyjechała też kilka krotnie w góry z przewodnikiem w ramach wypadów organizowanych w ramach firmowego programu rozwoju pasji „Pozytywnie Zakręceni”. Przewodnicy przekazywali niezwykle ciekawostki, które były interesujące nawet dla doświadczonych taterników. Z poznanymi podczas tych wyjazdów ludźmi rozwija pasję wyjeżdżając we własnym zakresie. Stara się odwiedzać góry co najmniej raz w miesiącu. Tatry są jej najukochańszymi i to właśnie tam ciągnie ją najbardziej. Mówi, że mają swój specyficzny klimat. Z Krakowa ma blisko zarówno do Tatr, który odwiedza głównie latem. Zimą natomiast upodobała sobie Sudety. 
Poza granicami była już w Tatrach słowackich, a w roku 2021 pojechała do Słowenii, gdzie zdobyła najwyższy, mający ponad 2800 metrów szczyt tego kraju – Triglav. Jego zdobycie zajęło jej dwa dni. Pierwszego dnia był to trekking do schroniska na wysokości ponad 2500 metrów, a już drugiego dnia zaatakowała z powodzeniem szczyt. Nie było to łatwe zadanie. Na tej wysokości wymagany jest już specjalny sprzęt, gdyż szlak jest zabezpieczony stalowymi linami, a by go pokonać trzeba mieć specjalną uprząż, lonżę  i kask. Było to spełnienie marzeń o zdobyciu wyższych gór, a wspomnienie  tego wydarzenia pozostanie z nią na długie lata. W 2022 pojechała pierwszy raz w Dolomity. Przyznaje, że jest to raj dla miłośników gór. W raju tym spędziła 4 dni, zwiedzając nie tylko szlaki górskie, ale też oglądając okoliczne przepiękne jeziora. Kulminacją tego wyjazdu było zdobycie Piz Boe, który ma ponad 3000 metrów wysokości. Kolejny raz spełniła marzenie i postawiony sobie cel – przekroczenie magicznej „trójki” w wysokości.
W planach na ten rok ma wyjazd do Austrii i zmierzenie się z przepięknymi Alpami. Zanim to jednak nastąpi jeszcze wielokrotnie spotkać ją będzie można na rodzimych górskich trasach.

Powrót