Magdalena Albigowska – przygodę z Rossmannem rozpoczęła w 2009 r. jako Asystentka Kierownika w jednej z naszych drogerii. Miała być to praca na chwilę, a „chwila” ta, trwa już 14 rok.
Przez ten czas dużo się działo. Nasza firma dynamicznie się rozwijała, a Magda wraz z nią zyskując nowe kompetencje i umiejętności, czego zwieńczeniem był awans na stanowisko Kierownika Drogerii. Na nowym stanowisku Magda zyskiwała kolejne nowe doświadczenia zarówno w codziennej pracy jak i uczestnicząc w licznych firmowych szkoleniach i projektach rozwojowych.
Praca z doświadczonym zespołem, na którym mogła polegać była dla niej ogromną wartością. Jednak jak na niespokojnego ducha przystało, z czasem Magda zapragnęła wyruszyć w nową drogę na ścieżce swojej kariery zawodowej. My cieszymy się bardzo, że nowy kierunek obrała wewnątrz naszej firmy. To za sprawą utworzonego kilka lat temu nowego stanowiska w Rossmannie – „Lider Wdrożeń”. Po pojawianiu się ogłoszenia Magda pomyślała „Teraz albo nigdy”. Choć obowiązki na nowym stanowisku znacząco różniły się od dotychczasowych i były zapowiedzią nowych wyzwań, Magda nie zastanawiała się ani chwili nad wysłaniem aplikacji.
Szybko otrzymała zaproszenie do udziału w kilkuetapowym procesie rekrutacji. Zanim poznała jej wynik wzięła udział w zawodach biegowych, które niestety ukończyła z kontuzją. Po kilku wizytach u różnych specjalistów prognozy nie były optymistyczne – czekała ją bardzo długotrwała rehabilitacja z codziennym poruszaniem się w ortezie i o kulach. Dla osoby, której pasją jest sport, na czele z bieganiem brzmiało to jak wyrok. Determinacja i upór spowodowały, że dwa miesiące od rozpoczęcia leczenia, dostała od ortopedy zielone światło na 2 km „wolnego truchtu”. Tego samego dnia zadzwonił telefon z gratulacjami pozytywnego przejścia rekrutacji na stanowisko Lider Wdrożeń, na którym pracuje po dziś dzień . Magda wspomina, że to był naprawdę dobry dzień.
Biegiem przez życie.
Kontuzja została wyleczona, a pasja jaką jest bieganie niezmiennie pozostała, a nawet nabrała tempa.
Bieganie stało się dla Magdy nie tylko głównym elementem spędzania wolnego czasu, ale też pozwoliło na stworzenie wraz z przyjaciółmi Fundacji „Przegoń Raka dla Dzieciaka”.
Wspólnie od kilku lat organizują i biorą udział w corocznej ultra sztafecie przez Polskę. Inicjatywa ta ma na celu zbieranie funduszy na pomoc dla małych bohaterów walczących z chorobami onkologicznymi. Poza zbiórką, Ci biegacze – pasjonaci postawili sobie za cel poszerzanie świadomości społecznej na temat profilaktyki, walki z chorobami nowotworowymi i możliwościami wsparcia jakiego może udzielać każdy z nas.
Magda bieganie traktuje jako pasję, ale też czas dla siebie. Z jednej strony pozwala jej ono na wycieszenie i odstresowanie, a z drugiej dostarcza dużo pozytywnej energii.
Nasz firmowa pogromczyni biegowych tras, w swojej kolekcji ma już ponad 200 medali za udział w zawodach biegowych rozgrywanych na całym świecie. Każdy z nich to przygoda, spełnione marzenie, realizacja pasji, ale też dowód determinacji, wyrzeczeń i ciężkiej pracy.
Magda żyje od świtu, do wieczora na pełnych obrotach.
Od poniedziałku do piątku dzień rozpoczyna o godzinie 05:00 wyjściem na trening. Następnie pracuje, załatwia codzienne życiowe sprawy, a wieczorem…idzie na drugi trening.
Pogodzenie tylu aktywności każdego dnia nie jest najłatwiejsze, ale Magda choć na co dzień pracuje w Dziale Sprzedaży, także logistykę opanowała do perfekcji: „Nie zawsze jest łatwo, czasem się nie chce – ale w minutę znajdziesz wymówkę lub zawiążesz buty, żeby wyjść i się ruszyć. Zdecydowanie wolę to drugie”.
Czy weekend to dla niej czas odpoczynku? Zdecydowanie nie! To czas na góry, a najlepiej na udział w biegach górskich. Przyznaje, że biegi ultra potrafią uzależnić. Do tej pory najdłuższym dystansem, jaki pokonała w górach to 70 km. Jej marzeniem jest złamanie 100 km, gdzie oprócz kondycji fizycznej równie istotne jest przygotowanie mentalne.
Urlop to dla Magdy czas realizacji marzeń, często też tych biegowych. Wyprawa do Gruzji i przebiegnięcie etapowo 100 km po tamtejszych górach, Izrael i ultra na 50 km, ultra w Rumunii tzw. bieganie i zwiedzanie. To te, które ma na liście już zrealizowanych. Podobnie jak te, na których realizacje czekała kilkanaście lat – zaliczyła wspinaczkę na Annapurna Base Camp i Pico de Orizaba po lodowcu na ponad 5500 m.
Lista planów i celów Magdy chyba nie ma końca, a my jesteśmy pewni, że wszystko co sobie postanowi, zrealizuje. Jej dewiza to: „Życie trzeba przeżyć, a marzenia są po to, żeby je spełniać”.